W tym miesiącu z dużą obsuwą, ale opóźnienie mam ostatnio na wszystko i postanowiłam się tym nie przejmować. Poniżej podsumowanie kulturalne lutego. W ubiegłym miesiącu było biednie, ale... te podsumowania miały mnie właśnie motywować, by robić więcej, więc uwierzcie, że w marcu byłam/jestem bardzo zmotywowana.
KSIĄŻKI
Arthur i George, Juliana Barnesa
Fascynująca opowieść znajomości autora przygód Sherlocka Holmesa, czyli
Arthura Conan Doyle'a z George'em Edaljim, który został niesłusznie
posądzony o ohydne okaleczenia zwierząt i spędził w więzieniu 3 lata.
Tak łatwo manipulować pewnymi faktami, gdy tylko zachodzi potrzeba
znalezienia kozła ofiarnego...
Trudno uwierzyć, że to na faktach, nie mogłam się pogodzić z kilkoma
rzeczami, wiara w wirujące stoliki bardzo mi nie pasowała do Doyle'a...
Ale to tylko kolejny przykład na to, że idealizujemy trochę swoich
ulubionych autorów.
Odrobinę za długa (600str), ale może po prostu mnie nudziły niemal wszelkie sprawy, związane ze spirytyzmem.
Polecam, bardzo.
Opowiadania petersburskie, Mikołaja Gogola
Dwa krótkie opowiadania. Niezwykle przejmujące, smutne. Były ze mną
kilka dni po przeczytaniu. To moje pierwsze spotkanie z Gogolem i już
wiem, że nie ostatnie.
Sztuka jedzenia po francusku. O gotowaniu i miłości w Paryżu, Ann Mah
Podzielona na regiony Francji, opowieść o kilku latach spędzonych we Francji, którą autorka, fascynowała się od dzieciństwa.
Sporo kulinarnych ciekawostek, już nawet zrobiłam naleśniki z mąki gryczanej, które okazały się fantastyczne.
Przyjemnie się czyta. Nie byłam jeszcze w Paryżu, a kusi mnie bez końca. Przed wyjazdem na pewno sięgnę po tę opowieść ponownie.
FILMY/KINO
Dzika droga, (2014)
Umiera jej matka, odchodzi od niej mąż. Dochodzą różne problemy z dragami i ogólnym nieogarnięciem swojego życia. Postanawia przejść samotnie szlak, który liczy 1000 mil.
Doskonała Reese Witherspoon. Scenariusz napisał Nick Hornby, którego znacie być może z książki "Wierność stereo", jednej z najzabawniejszych lektur mojej późnej nastoletniości. Teraz wróciłam do "High fidelity" w oryginale i jest równie zabawnie.
"Dzika droga" jest oparta na faktach.
Doskonała Reese Witherspoon. Scenariusz napisał Nick Hornby, którego znacie być może z książki "Wierność stereo", jednej z najzabawniejszych lektur mojej późnej nastoletniości. Teraz wróciłam do "High fidelity" w oryginale i jest równie zabawnie.
"Dzika droga" jest oparta na faktach.
Rybka zwana Wandą, (1988)
To jeden z filmów, które oglądaliśmy w telewizji jednym okiem, gdy rodzice się nimi zachwycali. My wtedy niewiele z tego rozumieliśmy. Postanowiliśmy więc sobie odświeżyć. Bawiłam się doskonale! Jamie Lee Curtis nie zawodzi, do tego John Clesse, no i fantastyczny wątek włoski. :)
Filmowo nie było w lutym, przyznaję. Oglądamy też kolejny sezon "Mad Mana", ale nie obejrzeliśmy do końca, więc opowiem o tym w kwietniu. Zaszywam się ostatnio w domu z książkami, magazynami, radiem. Pod kocem, z wielkim kubkiem herbaty, w której pływają goździki, skórka pomarańczy, imbir, miód. Myślałam, że tak będzie tylko w lutym, jednak marzec nie odbiega pod tym względem od poprzedniego miesiąca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz