Tym razem robiłam z przepisu Moniki z Gotuje Bo Lubi, który KUKBUK nieco zmienił. Zrobiłam tę drugą wersję. Następnym razem trochę jednak dosolę (1 czubata łyżeczka by się przydała).
Pierwszej nocy piekłam ziemniaki z rozmarynem i por, a kolejnej chleb. Zapach każdej nocy nieziemski!
Chleb najlepszy (niestety) z masłem, zaleca się jeść chwilę po wyjęciu z piekarnika, jeszcze parujący i mokry. Będę go powtarzać wielokrotnie, szczególnie jak mi rozmaryn świeży wzejdzie!
Zdjęcia nocą robiłam, więc nieciekawe, ale nie będę z tego powodu rozpaczała. To mój najlepszy chleb z dotychczasowych, mimo, że pszenny.
Wkrótce minie rok, odkąd jemy swój chleb każdego dnia, a ja wciąż mam wrażenie, że tak niewiele o tym wiem, że jeszcze tyle różnych chlebów muszę spróbować... Życie jest cudowne, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz