sobota, 27 września 2014

Pięć miesięcy bez mięsa i żyję/ Tortilla z guacamole

Pamiętacie, że w czasach gdy jedliśmy mięso i tak jedliśmy go mało? Był to indyk, który raz 
w tygodniu lądował na naszym obiedzie w ramach tortilli. Dawałam do tego ogórek zielony, sałatę, czerwoną fasolę i już. I trochę lekko czosnkowego sosu na jogurcie. Taki domowy fast food.
Od czerwca zmieniła się moja dieta (Michał również, ale co jakiś czas kupi sobie salami - np raz 
w miesiącu. No i u mamy zje kurczaka, ja już podziękuję), tzn wyeliminowałam mięso, całkowicie. Zostały nam tylko ryby. Tylko i aż. Nie ma tygodnia bez ryby, a najczęściej jemy ją 2 razy w tygodniu. Często i 3.

No i cóż. Zrobiłam sobie wczoraj badania, najważniejsze są żelazo, białko, witamina B12, witamina D, cynk. Niestety nie na wszystko miałam kasę, nadrobię to w okolicach lutego/marca, kiedy będę powtarzać badania. Obawiałam się o żelazo, chociaż jemy naprawdę różnorodnie i bogato, że tak to ujmę. A bogato dla nas oznacza zdrowo. Białko też cieszy!

Żelazo 117 (norma to 50-170)
Białko 6,6 (norma to 5,7-8,2)
Glukoza 86 (norma to 70-99)
Hemoglobina 13 (norma to 12-16)
Triglicerydy - 18 (norma <150)

;)



Wracając do tortilli. Ponieważ to fajny pomysł na szybki obiad w tygodniu, postanowiliśmy poszukać alternatyw. Inspirując się stroną Lidla (no wyobraźcie sobie), stworzyliśmy coś takiego:

TORTILLA Z GUACAMOLE

Na 4 tortille, czyli 2 głodne osoby potrzebujesz:

4 placki do tortilli
1 czerwona papryka
sok z połowy limonki
kolendra (najlepiej świeża, może być suszona lub mielona w ostateczności)
guacamole (awokado, czosnek, odrobina cebuli, pomidor, sok z limonki, oliwa z oliwek, sól, kolendra)
puszka czerwonej fasoli
sałata
ogórek zielony

PLACKI DO TORTILLI: 1 szklanka mąki pszennej + 1 czubata łyżka mąki kukurydzianej (dla koloru głównie)+ 1 łyżka oliwy z oliwek+ odrobina soli. Wszystko łączysz i wyrabiasz ciasto 15 minut (nie krócej niż 10 minut), aż będzie gładkie, elastyczne. Odstawiasz na ok 20-30 minut, a w tym czasie:

Przygotuj guacamole (wyżej znajdziesz wszystkie składniki, połącz je, poduś widelcem, dopraw do smaku i gotowe). Tu guacamole ma być bardziej płynne niż zwykle, więc nie żałuj oliwy.

Paprykę kroisz w podłużne paski i przesmażasz lekko (ja na grillowej patelni, z kapką oliwy) 3-5 minut, pod koniec posypujesz kolendrą, mieszasz.

Na dużą deskę wysyp odsączoną fasolę i poduś ją szeroką stroną dużego noża. Skrop sokiem z limonki (nie żałuj! Daję sok z min. ćwiartki). Nigdy nie dusimy na zupełną miazgę. Fajnie, jak coś chrupie.

Jak papryka ostygnie, wrzuć ją do jakiejś miski. Dodaj poduszoną fasolę, wymieszaj. 

Ogórek zielony może wylądować w jakiejś miseczce, pokrojony w plastry, sałatę porwij na kawałki.

Podziel ciasto na placki na 4 równe kulki. Rozwałkuj na bardzo cienkie placki. Rozgrzej dużą patelnię (bez tłuszczu, zawierają go placki!), smaż na dużym lub średnim ogniu ok 2-3 minuty z jednej strony, z drugiej już dużo krócej.

I teraz najprzyjemniejsze: placek smarujesz guacamole, na to pasta fasolowa z papryką, sałata, ogórek, zawijasz jak tradycyjną tortillę i pochłaniasz.

Jest dużo małych rzeczy do zrobienia przy tym obiedzie, ale zapewniam, że smak wynagradza wszystko. Poza tym ciasto odpoczywa w czasie, gdy przygotowujesz resztę, więc myślę, 
że wystarczy odrobina organizacji... ;)
Długo kupowaliśmy placki do tortilli, ale to głównie dlatego, że nie wiedzieliśmy, jak proste jest przygotowanie ich samemu! Kiedy następnym razem będziecie chcieli je kupić, spójrzcie na skład... To Was skutecznie przekona do przepisu powyżej.

Przyjemnego weekendu!





2 komentarze:

  1. Uwielbiamy tortille! Awokado się zawsze bałam, ale w takiej wersji jestem w stanie go spróbować :) ale u nas bez kawałka kurczaka chyba jednak się nie obędzie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, od awokado też jestem uzależniona. Uwielbiamy je, oboje, w każdej postaci, ale zdecydowanie najlepsza to guacamole. Niekoniecznie w tortilli - och, jak smakuje, gdy maczasz w nim dobry ciemny chleb... albo kawałki selera naciowego czy marchewki... A najlepiej to w ogóle chyba z grzanką jakąś... Daj znać, jak smakowało :)

    OdpowiedzUsuń