wtorek, 12 sierpnia 2014

Wypas w czasie Transatlantyku

Wypas na Jackowskiego 38


 Wczoraj rozpoczęliśmy urlop. Pojechaliśmy do kina po bilety na Transatlantyk
gdzie zderzyliśmy się ze smutną festiwalową rzeczywistością. Na wybrane przez nas seanse brak miejsc. Postanowiliśmy w takim razie odwiedzić urzędy i inne przyjemne instytucje, by coś mieć z głowy.
Zaopatrzyliśmy się w bilety na kolejny dzień i pojechaliśmy na obiad do Wypasu
gdzie oszalałam ze szczęścia, jedząc pieczonego bakłażana z kuskusem, migdałami, rodzynkami i miętą, do tego była sałatka z cieciorki, a na deser tapioka z mango. Popijaliśmy wszystko pietruszkową lemoniadą. A wszystko było podane na jadalnym orkiszowym talerzu. Jest dość drogo (główne danie 23 zł, deser 8, lemoniada 9), 
ale najadałam się, a mam spore możliwości. Wrócimy na pewno, było pysznie, 
no i jest 100% vegan. Dziś lub jutro odwiedzimy drugą knajpę, do której też mieliśmy już dawno zajrzeć, również wege - Mixtura. Byłam tam na chwilę wczoraj, by zerknąć na menu i ich burgery wyglądają niezwykle obiecująco.

Jaki plan filmowy na dziś? Ulica w Palermo i 52 wtorki. Życzmy sobie przyjemności. Jemy pysznie i planujemy kolejne seanse

Jaglanka z jagodami



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz