czwartek, 27 sierpnia 2015

Auć

Wydaje się, że mamy wszystko lub prawie wszystko, co do szczęścia na tę chwilę nam jest potrzebne i potem chlast. Odbija nam. Wymyślamy, kombinujemy, szukamy. I taki czas jest ważny, choćby po to, by przypomnieć sobie, gdzie nasze miejsce. 

Żałuję, że się trochę przywiązałam. Choć przecież nie miałam prawa.

No to zaczynam od nowa. Poboli i przestanie. 
 
Będzie dobrze. Kiedyś. 




2 komentarze:

  1. Życzę Tobie, aby to "kiedyś" nastąpiło szybko. Mamy czasami "coś" co ze względu na okoliczności powinno nam starczyć. Ale później chcemy więcej i więcej....Prowadzi to do tego, że mogliśmy mieć to "coś" w mniejszym stopniu lecz mieć, a tak nie mamy nic. I to jest smutne...Smutne jest też to, że nie potrafimy nad sobą zapanować i cierpią na tym wszyscy...

    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam "czegoś", tylko wszystko, ale czasem... nie, nie znajduję usprawiedliwienia dla głupoty dorosłych.

      Kiedyś nastąpi szybko, no worries. Nie przewiduję żadnych utrudnień.

      Dużo szczęścia i spokoju.

      Przepraszam.

      Usuń