środa, 19 listopada 2014

Obiecuję nie robić tego codziennie

W Biedronce pojawiły się kasztany jadalne! Cena taka se, bo za 1 kg za 19.90zł to tak wiecie... Może być, mogłoby być taniej. Wzięłam garść, za 5zł. Nacięliśmy, upiekliśmy je i zjedliśmy po obiedzie. I życie na chwilę było znośniejsze. Nie przegapcie, kasztany są pyszne. Tylko pamiętajcie o nacięciu, bo podobno wybuchają, jak się tego nie zrobi - nie będę testować ;)
 
Jutro w Poznaniu zagra Natalia Przybysz, w Akademickim Centrum Kultury i Sportu 9stóp, za 30 zł. Nowa płyta już na spotify. Jestem zachwycona muzyką, tekstami, nią. Bardzo dojrzała, chociaż już od Sistars miałam do niej słabość i zawsze jej kibicowałam.

A teraz piję wino, pierwszy raz od 2 miesięcy, od nastoletnich czasów nie miałam takiej przerwy. Najpierw przez cały miesiąc byłam chora, a potem... nie było czasu? Nastroju?
Liczę po cichu, że ból pleców odpuści, ból kręgosłupa właściwie, który trzyma mnie już kilka tyg.
I skaczące oko cały dzień. Bo historii spadkowej nie ma końca. I zamiast ćwiczyć jogę, to zawracam ludziom głowę, by się wygadać. Chociaż bardzo się staram nie, ale czasem nie wychodzi... Wiecie, jak to jest, gdy jest silne postanowienie bycia szczerym? No i co mam odpowiedzieć, gdy ktoś pyta, jak się czuję? No chujowo. Nie będę kłamać przecież.
 
...
 
Jezu, upiłam się kieliszkiem wina. I pierwszy raz od kilku tyg nie boli kręgosłup. O, coś podziałało. 
 
Dobranoc.







2 komentarze:

  1. Ciekawe, jak wypadła Natalia Przybysz na koncercie? Byłaś może? Salute !

    OdpowiedzUsuń
  2. byłam! Było magicznie, pięknie, zakochałam się jeszcze mocniej w nowej płycie, w autorce również.
    Wciąż się uśmiecham :)

    OdpowiedzUsuń