niedziela, 30 listopada 2014

Rozgrzewamy się na treningu, rozgrzewamy się obiadem

Jeśli chodzi o treningi w tym tygodniu, to byłam 3 razy w Pure, ale nie udało mi się zdążyć na żadne zajęcia grupowe, więc treningi robiłam sama. Dziś najmocniejszy ze wszystkich trzech. Ale mało mi wciąż, więc muszę dotrzeć w końcu na spinning i dać sobie wycisk, a nie jakieś pitu pitu an orbitreku i wioślarzu.

Dodatkowo 2 razy ćwiczyłam jogę w domu, dzięki czemu bardzo rozluźniłam kręgosłup. Nie ukrywam, że ostatnie tygodnie/miesiące są dla mnie niezwykle stresujące. Niestety objawia się to u mnie zniecierpliwieniem, skaczącym okiem, wysypką i okropnym bólem kręgosłupa.
Trening bardzo pomaga, dobrzy ludzie również, więc nie odmawiamy spotkań, jak wcześniej, bo bardzo ich potrzebuję. Tydzień temu przyjechała Agata z Warszawy. Nie było dużo czasu, ale cieszę się, że chociaż kilka piwo wypiłyśmy, rozmawiając. Spotkanie z nią zawsze daje nam dużego powera ;)
Zresztą jej przyjazd jest również okazją, by spotkać się z resztą naszych ulubionych ludzi ze studiów, czyli z Agnieszką i Dejfitem.

A w niedzielę na późny obiad poszliśmy do naszych cudownych kociarzy, czyli Liminów. Michał wziął aparat, żeby zrobić zdjęcia, ale oczywiście tyle się działo i było tak smacznie, że nawet go nie rozpakował. Zawsze to samo.
A Natalia uraczyła nas nie tylko obłędnymi pastami (szczególnie ta z suszonych pomidorów i soczewicy!), ale moim jej ulubionym daniem, czyli dalem soczewicowym. Jest tak pyszny, że nieprzyzwoicie się nim zawsze objadamy. Naprawdę nieprzyzwoicie. Mamy od jakiegoś czasu puszkę mleczka kokosowego, więc pomysł na rozgrzewający, szybki obiad jak znalazł. Dziś w końcu zrealizowałam ten plan.

Gdybym tylko wiedziała, że to się tak błyskawicznie robi! Wrzucam, mieszam i mam obiad na 2 dni, a na trzeci kiedyśtam nawet zamroziłam. Cudowne ;)
Zdjęcia brak, bo to breja, jak Marta Dymek przyznaje, więc umówmy się, że wygląda jak na blogu wiadomym ;) Dziś podałam z komosą ryżową, a jutro będzie z brązowym ryżem. Sycące, rozgrzewające, aromatyczne, po prostu boskie! Będę robić częściej, szczególnie w okresie zimowym.


Miłego tygodnia!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz